Spis treści
Głośne zmiany w prawach konsumenta związane z implementacją dyrektyw cyfrowej i towarowej zdają się wejść w życie już lada chwila. Jednakże nie ma co odliczać dni i czekać na decyzję rządzących. Warto do tych zmian przygotować się już dzisiaj. W jakim celu? Aby być świadomym, zorganizować odpowiednio swój biznes i aby nie dać się po prostu zaskoczyć. W związku z tym w niniejszym artykule wyjaśniam nowe definicje, jakie wprowadzą przepisy unijne. Mianowicie: czym jest usługa cyfrowa, treść cyfrowa, a czym towar z elementami cyfrowymi.
Usługa cyfrowa – co to jest?
Projekt ustawy definiuje usługę cyfrową jako taką, która pozwala konsumentowi na wytwarzanie, przetwarzanie i przechowywanie danych albo dostęp do nich, lub jako usługę dającą możliwość wspólnego korzystania z danych w postaci cyfrowej, które zostały przesłane lub wytworzone przez konsumenta bądź innych użytkowników tej usługi.
Jak czytamy w projekcie ustawy:
Treści cyfrowe – definicja
Treści cyfrowe zostały zdefiniowane już wcześniej w ustawie o prawach konsumenta jako dane wytwarzane i dostarczane w postaci cyfrowej. Co możemy zaliczyć do treści cyfrowych? Niemal wszystko co jest przekazywane na tzw. nośniku niematerialnym, czyli wirtualnym. Będą to e-booki, workbooki, kursy online, notatki wizualne, checklisty.
Problem, jednakże sprowadza się do rozróżnienia treści cyfrowej i usługi cyfrowej, a co za tym idzie – przywilejów konsumenta z tym związanych, jak przede wszystkim prawo odstąpienia od umowy zawartej na odległość. Dlatego tak ważne jest rozróżnianie i świadomość tego, jakie produkty są przez nas sprzedawane.
Usługa cyfrowa vs treść cyfrowa – czym się różnią?
Nawiązując do przytoczonego fragmentu projektu zmian w prawie konsumenckim, zdefiniowanie i rozróżnienie usługi cyfrowej oraz treści cyfrowej ma ogromne znaczenie. Na uwagę zasługuje niewątpliwie fakt, że uprawnienia konsumenta związane z prawem do odstąpienia od umowy nie są takie same w przypadku treści cyfrowej i usługi cyfrowej. Jest to bardzo ważne dla każdego sprzedawcy nie tylko ze względu na świadomość tej różnicy, ale i na dostosowanie procedur dotyczących zwrotów produktów jak i regulaminu sprzedaży.
Czym jest towar z elementami cyfrowymi?
Zmieniona ustawa o prawach konsumenta ma definiować towar z elementami cyfrowymi jako towar zawierający treść cyfrową lub usługę cyfrową bądź z nimi połączony w taki sposób, że brak treści cyfrowej lub usługi cyfrowej uniemożliwiłby jego prawidłowe funkcjonowanie.
Przykładem towaru z elementami cyfrowymi będzie inteligentny zegarek (typu smartwatch). Dlaczego? Oprócz fizycznej rzeczy (towaru) konsument kupuje także przeznaczoną do niego aplikację, którą może pobrać na telefon. W ramach jednej umowy sprzedawany jest zatem towar (zegarek) oraz element cyfrowy (dostęp do aplikacji).
Zmiany w prawie konsumenckim – co powinien wiedzieć sprzedawca?
Oprócz wspomnianych już obowiązków, związanych z dostosowaniem regulaminów sklepu internetowego oraz procedur wewnętrznych, sprzedawca powinien jeszcze uważać na poniższy zapis:
Co to oznacza?
Po nowelizacji przepisy ustawy o prawach konsumenta precyzują, że do umów o dostarczenie treści cyfrowych lub usług cyfrowych nie stosuje się przepisów o sprzedaży towarów lub wykonania usługi. Zasada ta ma zastosowanie również do towaru z elementami cyfrowymi. Przy sprzedaży tego rodzaju przedmiotów (np. zegarka z licencją – dostępem do aplikacji) nie mają zastosowania przepisy o umowach o dostarczenie treści cyfrowej lub usługi cyfrowej. Dotyczy to także sytuacji, kiedy element cyfrowy nabywamy od osoby trzeciej (np. dostawcą zegarka jest podmiot X, ale aplikacji do niego – podmiot Y). W przypadku ewentualnych wątpliwości – czy powinno stosować się przepisy o sprzedaży towarów lub wykonania usługi czy przepisy o umowach o dostarczenie treści cyfrowej lub usługi cyfrowej — istnieje domniemanie, że w ramach takiej sprzedaży treść cyfrowa lub usługa cyfrowa była objęta umową zobowiązującą do przeniesienia własności towaru z elementami cyfrowymi.
W praktyce zatem w razie wątpliwości istnieje domniemanie, że doszło do zawarcia umowy sprzedaży, a nie udzielenia licencji. Czy ma to jakieś znaczenie? Niebagatelne! Dobrze stworzona umowa lub regulamin nabiera jeszcze większego znaczenia!
Podsumowanie
Podsumowując – sprzedawcy online powinni mieć świadomość podziały na kategorie produktów cyfrowych. Jest to ważne pod względem praw konsumenta i co za tym idzie – obowiązków sprzedawcy.
Słowniczek pojęć
Dyrektywa cyfrowa – określenie „dyrektywa cyfrowa” to potoczna nazwa dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/771 z dnia 20 maja 2019 r. w sprawie niektórych aspektów umów sprzedaży towarów, zmieniająca rozporządzenie 9UE 2017/2394 oraz dyrektywę 2009/22/WE i uchylająca dyrektywę 1999/44/WE.
Dyrektywa towarowa – określenie „dyrektywa towarowa” to potoczna nazwa dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/771 z dnia 20 maja 2019 r. w sprawie niektórych aspektów umów sprzedaży towarów, zmieniającej rozporządzenie (UE) 2017/2394 oraz dyrektywę 2009/22/WE oraz uchylającej dyrektywę 1999/44/WE.
upk – skrót stosowany do oznaczenia ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta
Niniejszy artykuł ma charakter wyłącznie edukacyjny i nie stanowi porady prawnej ani opinii prawnej. Zapoznaj się z notą prawną.
Jeżeli potrzebujesz indywidualnej pomocy związanej dostosowaniem się do zmian prawnych, napisz na napisz@tudzialprawny.pl.
Stan prawny na dzień: 1.10.2022 r. Aktualizacja: 18.05.2023 r.
Bibliografia
- Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o prawach konsumenta oraz niektórych innych ustaw wraz z uzasadnieniem, https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/druk.xsp?nr=2425, dostęp: 01.10.2022 r.
- Ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta, https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20140000827, dostęp: 01.10.2022 r.
- Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/771 z dnia 20 maja 2019 r. w sprawie niektórych aspektów umów sprzedaży towarów, zmieniająca rozporządzenie 9UE) 2017/2394 oraz dyrektywę 2009/22/WE i uchylająca dyrektywę 1999/44/WE, Dz.U.UE.2019.136.28, Lex, dostęp: 03.10.2022 r.
Źródło zdjęcia: Bram Naus, Unsplash, https://unsplash.com/photos/n8Qb1ZAkK88, dostęp: 10.10.2022 r.
Adam
17/05/2023 @ 2:18 pm
ok,wszystko fajnie , ale brakuje tego,czy produkt cyfrowy kupiony przeze mnie staje się moim produktem i czy ktoś może mi zablokować dostęp do niego np gra , kiedy są posiadam na pewnej platformie,mam ją do użytku własnego,wymagania systemowe spełniają działanie gry na moim sprzęcie i systemie operacyjnym , niestety ta platforma zmienia coś,że ja utracę dostęp do swoich gier ,czyli mają program na komputer,który stworzą w taki sposób,że przestanie on działać na moim komputerze z moim systemem,ja np posiadam windows 7,a oni robią już pod windows 10 , i od 1 stycznia 2024 nie będę miał dostępu do swoich gier , a na nowy system operacyjny trzeba mieć pieniądze , niestety,ja już nie pracuje aby móc zakupić taki system , dlatego pytanie , czy ktoś może mi zablokować mój produkt w taki sposób ? przecież to ich zadaniem jest tworzyć coś,co mi daje nieograniczony dostęp , jak to tłumaczą,że abym mógł korzystać nadal muszę zmienić system windows , czyli biorą w zastaw moje zakupione gry i wymuszają zmianę oprogramowania , wiem jedynie,że w takiej sytuacji aby odzyskać pieniądze za zakupiony towar cyfrowy musiałbym rozwiązać umowę choć nie wiadomo,czy takie coś by miało miejsce , bo skoro nie będę mógł nadal korzystać tych gier to ja stracę pieniądze oraz gry,chyba,że gry i produkty cyfrowe są jakimś oprogramowaniem ,który po zakupie jest nam na tyle dany,na ile z niego korzystamy,ale później po rezygnacji powinien być zwrot pieniędzy , co innego produkt na płycie,otworzyłem,skorzystałem i takiego nie można już oddać,ale cyfrowy już można oddać,a klucze ,cd-key wykorzystany przypisać pod inny ,bo produkt cyfrowy wg mnie można dobrze edytować i klucz zmienić w plikach
jak to można ująć ? czy to nie mały szantaż na użytkownikach starszych systemów operacyjnych ? że nie dostanę dostępu dopóki nie zaktualizuję windowsa ? nie bardzo wg mnie to tak jakby zabór rzeczy cyfrowej , gdzie producentem danej gry nie jest ta platforma poprzez którą zakupiłem grę tylko jest sklepem,a to jest wielka różnica
Natalia Stojanowska
18/05/2023 @ 3:27 am
Cześć, dzięki za komentarz. Treść cyfrowa sprzedawana jest na licencji, więc nie stajesz się jej właścicielem. Uzyskujesz jedynie określone uprawnienia do jej używania. Gry komputerowe najczęściej sprzedawane są jako rozwiązanie chmurowe, czyli będą kwalifikowane jako usługa cyfrowa. Tutaj również jest licencja i uzyskujesz określone uprawnienia. Sprzedawca, a dokładnie licencjodawca ma obowiązek informować Cię o każdych aktualizacjach i wymaganiach systemowych do tych aktualizacji. Płyta z grą do zainstalowania najczęściej jest kwalifikowana jako towar (bo mamy fizycznie płytę CD) z elementem cyfrowych.
Rozumiem Twój punkt widzenia, ale przepisy umożliwiają sprzedawcom na takie działania “Jeżeli konsument nie zainstaluje w rozsądnym czasie aktualizacji dostarczonych przez przedsiębiorcę, przedsiębiorca nie ponosi odpowiedzialności za brak zgodności treści cyfrowej lub usługi cyfrowej z umową wynikający wyłącznie z braku aktualizacji, jeżeli:
1) poinformował konsumenta o aktualizacji i konsekwencjach jej niezainstalowania;
2) niezainstalowanie lub niewłaściwa instalacja aktualizacji nie wynikały z błędów w instrukcji instalacji dostarczonej przez przedsiębiorcę.
Pojawia się oczywiście pytanie dlaczego sprzedawca dokonuje aktualizacji gry, w tym kompatybilności z określonymi systemami lub aplikacjami.To należy weryfikować już konkretny przypadek.
Adam
18/05/2023 @ 4:56 pm
Witam ponownie,owszem,licencja,ale trochę nie do końca sprawiedliwe posunięcie , ponieważ ja zakupiłem to ja wymagam , po drugie producent nie udostępnia już aktualizacji do danej gry i nie zmieniają się wymagania systemowe w tym wypadku , szkoda,że tak piszą swoje umowy,że zrzekają się odpowiedzialności np za bezpieczeństwo , gdzie opisali to w taki sposób,że windows 10 i jest aktualizowany,skąd mi wiadomo,że już microsoft porzuca windows 10 , chodzi o zabezpieczenia i to jest powód,że starsze systemy nie mają już wsparcia , dlatego chcą tak uczynić,że ich platforma przestanie działać na starszych systemach , z drugiej strony powinni pozostawić użytkownikom dostęp do tych treści jakie już posiadają , a jeżeli ja zakupiłem licencję jak Pani opisuje , to kupiłem po to aby korzystać i mieć nieograniczony dostęp ,a więc dla mnie,skoro mi się zablokuje dostęp i nie będę już korzystał z tego to powinno mi się zwrócić pieniądze,tutaj chodzi głównie tylko o produkty cyfrowe pobrane,nie z płyty DVD,bo treści cyfrowe wg mnie można edytować i klucze można podmienić, tutaj niestety zmiany ,które są dokonywane ,iż w tym wypadku będę miał ograniczony dostęp bądź w ogóle , i gdzieś na niemieckiej stronie kancelarii doczytałem,że wtedy należy od chwili kiedy pojawiła się informacja albo już od wejścia w życie do 30 dni wypowiedzieć umowę ale to chyba są nowe przepisy w UE od tego roku i być może nie zadziałają wstecz, tylko tutaj jest pytanie,ponieważ sprawa tyczy się platformy Steam , użytkownicy są wkurzeni na forum i czują oburzenie,a dają pełno rozwiązań aby było to korzystne dla wszystkich,i czy kiedy rozwiążę umowę ze Steam to powinni oni mi oddać pieniądze ? ponoć pisze u nich tak,że w krajach UE jest tak,że zwrócą wtedy pieniądze , ale też trochę zawile napisane , w prawie powinno być coś zmienione , że skoro kupuję produkt niezależnie jaki to ja go odkupuje od producenta , on dostaje pieniądze,ja produkt i ja nim władam ale tylko dla własnego użytku bez żadnych limitów,powinna być gwarancja,jeśli mi się uda to może prześlę Pani cały tekst jaki napisałem od Urzędu ochrony Konkurencji i Konsumentów ,którzy jednak mi pomóc w tej sprawie nie mogą ponieważ Steam jest amerykańską firmą nie europejską i podesłali jedynie to,abym skontaktował się w tej sprawie z radcą prawnym,tutaj bardziej dostanę odpowiedź,znalazłem Panią ale i również innych i także zapytania poszły oto,zobaczymy czy tak samo jak Pani mi odpiszą co do zasady produktów cyfrowych,czy po zakupie są moje i ktoś może mi je zablokować mimo,że umowa jest taka,ze dostaję natychmiastowy dostęp i nieograniczony , a Steam nie jest właścicielem produktów cyfrowych tylko funkcjonuje jako sklep i platforma na jakiej można te oprogramowanie uruchamiać,także zapytania poszły do wydawców co o tym myślą,czy planują coś wydać jakieś oświadczenie czy aktualizację pod swoje oprogramowanie czy też nie,jeśli nie i dany tytuł jak gra nie będzie kompatybilna z nowym systemem windows to dlaczego mnie się przymusza do zmiany systemu skoro gra na tym systemie nie zadziała ? trudno na to odpowiedzieć
Natalia Stojanowska
19/05/2023 @ 3:52 pm
Świetne posunięcie ze skierowaniem zapytań do radców prawnych. Najlepiej umówić się na konsultacje lub zlecić prawnikowi analizę regulaminu Stream, bo na tej podstawie uzyskasz konkretną odpowiedź do tego konkretnego pytania. Jeżeli zdecydujesz na współpracę z prawnikiem, to prawnik może napisać pismo do Stream i reprezentować Cię w tej sprawie. Jeżeli chciałbyś, abym zajęła się tym ja, to zapraszam do współpracy https://stojanowska.com/uslugi-2/
Adam
19/05/2023 @ 5:33 pm
Tutaj chodzi o Steam , nie Stream , stream to coś,co ja mogę prowadzić na żywo dla innych osób niezależnie co to będzie . JA napisałem ogólnie,ponieważ mi Urząd Ochrony napisał o bezpłatnej pomocy , a ,że zauważyłem coś w temacie na Pani stronie po prostu opisałem nie końca sprawę, bo musiałbym skopiować całą wiadomość jaką wysłałem UOKIK,oni zajmują się bezpłatną pomocą ale jedynie na terytorium UE , ta firma Valve jest amerykańska i dlatego mnie wysłali do prawnika w celu tylko zapytania w tej kwestii czy będzie dało się coś ugrać , bo wiadomo,oni tak regulaminy piszą i umowy,ze zrzekają się także pewnych czynności ,Pani i tak mi odpowiedziała bezpłatnie w tym kierunku , czym jest produkt cyfrowy , ja myślałem inaczej,ze to co kupię jest moje jak np lodówka itp , a tu się okazało ,że jednak jest inaczej , jedynie można toczyć spór jakiś za pomocą ODR platformy ale też tylko w UE , ja niestety nie pracuję,napisałbym coś więcej w tym temacie jak mnie potraktowała firma ,w której pracowałem 12 lat , po prostu powód podali zakłamany w celu zwolnienia mnie , tak się mnie pozbyli bo za dużo widziałem i wiedziałem co się w dzieje w tym zakładzie , teraz dorabiam pomocą u ludzi ,a gdyby udało się odzyskać te pieniądze jakie wydałem kiedyś póki pracowałem na te gry , to koszt jakiś 670 zł czy ile tam jest , to bym miał za co już coś kupić . Dziś ciężko jednak o pracę , tu nie przyjmą jak nie chcesz pracować w soboty,a ja jestem innego wyznania ,że sobota jest dla mnie dniem odpoczynku ,nie chodzi,że jestem żydem, ale wg Biblii przestrzegam przykazań , i możliwe,że dlatego takich ludzi nie chcą do pracy przyjmować. Dziękuję jednak za odpowiedź i małą pomoc,choć dla mnie to jest ogromna pomoc z tym produktem cyfrowym, gdybym pracował ,miał pieniądze to bym nawet i Panią wziął do tej sprawy , bo coś słyszałem,że prawnicy bezpłatni nie do końca są prawdziwi , że jak za darmo to olewają ludzi,coś tam pomogą ,a później zostawią samemu , choć możliwe,że ktoś coś tam wymyślił specjalnie aby wyśmiać takich radców prawnych ,spróbuję znaleźć takich ,mam nadzieję,że udzielą mi odpowiedzi dalszych na ten temat,ale dziękuję jeszcze raz ,szkoda,że mnie nie stać na Panią,to co Pani ma w usługach to ja mam praktycznie na miesiąc z ponad 600 zł zarobię ,zależy też od pogody i czy ktoś ma robotę jakąś ,bo urząd pracy nie potrafił mi znaleźć pracy,trudno. Pozdrawiam,gdyby się sytuacja zmieniła to mam na uwadze Panią ,bo wyczytałem czym Pani się bardziej zajmuje,jakie dziedziny.